Samotność sprawia, że stajemy się bardziej surowi dla siebie samych, a łagodniejsi dla innych: jedno i drugie sprawia że nasz charakter staje się lepszy.
Zetem czy nie lepiej jest być samotnym? Nie trzeba się do nikogo przywiązywać. Nie zostaniesz nigdy zraniony, nikt też Ciebie nie zrani. Tylko czy dasz radę, tak długometrowo, znosić destruktywną siłę samotności? Czy, kiedy wzmocnisz już odpowiednio swój charakter, nie zapragniesz go komuś pokazać, by być docenionym? Czy dasz radę pozostać do końca, sam na sam ze swoim niemalże idealnym charakterem?
Wymieniłam dzwi. Szczęśliwi sąsiedzi coraz rzadziej zaglądają przez szybę w moich nowych drzwiach. Ale to nie szkodzi, łatwiej będzie mi wytrwać w samotności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz