Wczoraj kiedy Twoje imię,
Ktoś wymówił przy mnie głośno,
Tak mi było, jakby róża
Przez otwarte wpadła okno
Mówią że kiedy rodzi się człowiek, z Nieba spada dusza i rozpada się na dwie części. Jedna z nich trafia do kobiety, druga do mężczyzny. Natomiast całe życie polega na odnalezieniu tej drugiej połowy. Połowy swojej własnej duszy, połowy siebie.
Trujący książę, w Twoich oczach jest coś niesamowitego ! Wystarczyło że raz na Ciebie spojrzałam i już to wiedziałam. Próbowałam się wypierać tego, próbowałam zapomnieć o tym uczuciu, którego nie ma. Pomimo tego że tak mocno je czuję, że Ty tak mocno je czujesz, to ono nie istnieje. Dobrze wiesz że już nigdy nie będziesz w stanie spojrzeć na inną kobietę w taki sposób jak na mnie. I wiesz, że ja również nie obdaruję nikogo Tym spojrzeniem. Nigdy nie zapomnę tej oszałamiającej chwili, kiedy nawzajem badaliśmy swoje dusze. Piękne, a zarazem przerażające jest to że nasze dusze są niemal identyczne. Masz takie samo smutne, przenikliwe spojrzenie jak ja. Nie mogę w to uwierzyć, że kiedy patrzę w Twoje oczy to widzę swoje oczy!
Dlatego od dawna ich unikam. Myślałam że skoro nie damy rady, poznać siebie nawzajem, gdyż jest to dla nas obojga zbyt przerażające, to uda mi się o Tobie zapomnieć i być z kimś innym. Guzik ! W oczach P., było zbyt dużo namiętności, praktycznie sama namiętność, w oczach J. jest zbyt dużo czułości. Nikt nie pobije idealnie zbilansowanych uczuć w Twoich oczach. Przez Ciebie muszę ranić niewinnych chłopców. Jak śmiałeś pojawić się w moim życiu, i zostawić mnie z wspomnieniem Tego spojrzenia? Jak ja mam teraz żyć, ze świadomością że żyjesz sobie gdzieś tam i pragniesz mnie tak bardzo jak ja Ciebie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz